W pułapce własnej kreatywności: jak skutecznie realizować wizje i pomysły
By osiągnąć sukces w branży kreatywnej, nie wystarczy pomysł ani bycie kreatywnym, potrzeba także skuteczności. Światowej sławy konferencja 99U Making Ideas Happen dostarcza inspiracji, jak łączyć te dwie – wydawać by się mogło – bardzo odległe dziedziny.
I’m a designer/Jestem projektantem – zdanie to wypowiadane rzeczowo, z dumą bądź półgębkiem, jakby mimochodem, odbijało się echem w Alice Tully Hall w Lincoln Center, 1941 Broadway. Na przełomie kwietnia i maja odbywała się tu konferencja 99U. Profesjonaliści, którzy żyją z tworzenia i (czasem) realizowania nowych idei, zdaniem inicjatora konferencji Scotta Belsky’ego stanowią prawdopodobnie najbardziej zdezorganizowane środowisko na świecie. Jednocześnie – dodaje Belsky, obserwując tłum – to oni odpowiadają za dizajn, rozrywkę, literaturę i unikalne przedsięwzięcia, które tworzą nową jakość w naszym życiu.
Ich kreatywność stanowi pułapkę, w którą sami wpadają – korowód nowych pomysłów depcze te sprzed chwili, którym nie dano szansy na realizację. Szczególne napięcie występuje między byciem twórczym a byciem skutecznym. Każdy innowator wie, z czym się wiąże realizacja pomysłu: wielki wysiłek codziennego organizowania elementów projektu, przezwyciężanie tego, co nieprzezwyciężalne, deadline na wczoraj. Krew, pot i łzy. Początkowy zapał gaśnie wraz z piętrzącymi się zadaniami i innymi zobowiązaniami. Najprostszym i najbardziej pociągającym sposobem, aby uciec z tej sytuacji, jest nowy pomysł. Wtedy pojawia się nowa energia, nowe wyzwanie i scenariusz się powtarza. Błędne koło. Belsky postanowił sprowadzić kreatywnych na ziemię: twórczość x organizacja = wpływ. Jeśli organizacja wynosi zero, łatwo obliczyć wynik całości. Pierwsza prawda Belsky’ego mówi, że realizacja pomysłów sprowadza się do samodyscypliny, zarządzania energią i sprawdzonych metod pracy. To nie przychodzi naturalnie, ale można się tego nauczyć.
Stwórz sobie społeczność
Jakieś sto lat temu przodkowie Belsky’ego pokonali drogę Białystok – Ellis Island. On sam – z banku inwestycyjnego Goldman Sachs do giganta Adobe. Belsky miał wiele okazji, by przyglądać się metodom pracy tych, którzy skutecznie wcielają swoje pomysły w życie. Najpierw pracując dla komórki zajmującej się rozwojem organizacyjnym i wspieraniem liderów w banku, później w ramach niezależnych badań nad produktywnością w przemyśle kreatywnym prowadzonych na Harvardzie.
W 2006 r. stworzył Behance, platformę online, gdzie twórcy umieszczają swoje portfolio i nawiązują kontakty. Sześć lat później Behance wykupili m.in. twórca Amazona Jeff Bezos i Adobe. Kluczem do sukcesu komercyjnego było stworzenie społeczności online, a później offline. Zespół Behance testował metody i narzędzia (wśród nich Action Method) pomagające twórcom urzeczywistniać idee. Myśl Thomasa Edisona Genius is 1% inspiration and 99% perspiration (geniusz to wynik 1 proc. natchnienia i 99 proc. wysiłku – tłum. NG) zapoczątkowała ruch 99U, czyli doroczną konferencję, wydawnictwo i „uniwersytet” online. Dziś strona 99U ma 2 mln odwiedzin miesięcznie i nagrodę The Webby Awards, a w 28 miastach na świecie odbędą się spotkania 99U Local. Wśród nich jest także Warszawa. Tworzenie społeczności jest elementem składowym drugiej prawdy Belsky’ego. Jego zdaniem realizacja pomysłów to kombinacja idei, organizacji, sił społeczności i umiejętności liderskich.
Na wyciągniecie ręki
W tym roku Belsky sprowadził do NYC 1,2 tys. osób. Bilety rozeszły się na pniu. Projektanci, graficy, marketingowcy, producenci i przedsiębiorcy przyjechali, by popatrzeć na swoją pracę z dystansu, oderwać się od monitora i klientów. Pobyć, posłuchać, zamyślić się. Mamy podobne problemy, zmagamy się z wyzwaniami wspólnymi dla całej branży. Każdy solo. Tu mogę posłuchać tych, którzy te problemy mają za sobą – słyszę równie często, co: „To dla mnie święto, naładowanie akumulatorów. Przypominam sobie, co mnie kręci w mojej pracy, od czego to się wszystko zaczęło”, a nawet: „Jestem tu piąty raz. Nocuję u przyjaciół poznanych na trzeciej konferencji. Cenię środowisko, nowe kontakty i mnóstwo inspiracji”. W wiosennym numerze newslettera 99U, docierającym do 800 tys. subskrybentów, znalazłam artykuł Gratitude. The Secret to Being Efficient. Autorka sugeruje, aby dostrzegać wkład każdej osoby. Wszyscy członkowie zespołu 99U zostali wymienieni w broszurze konferencyjnej: od producenta po koordynatora wolontariuszy.
Widzę nie tylko olbrzymi wysiłek włożony w to, aby zaprojektować doświadczenie uczestnika konferencji, ale też w przygotowanie mówców. Prelegenci przykuwają uwagę, każdy występ to majstersztyk okupiony kilkoma miesiącami przygotowań nad dynamiką, przekazem i towarzyszącymi slajdami. W czasie prezentacji na sali panuje pełne skupienie, niewiele osób udziela się na Twitterze. Prelegenci nie czmychają po wygłoszeniu ostatniego zdania, w przerwach chętnie odpowiadają na pytania, komentują wcześniejsze prezentacje, nie tworzą dystansu. Wśród nich: Chris Anderson, wieloletni szef „Wired Magazine”, autor głośnej książki „Długi ogon” i od niedawna producent dronów domowego użytku, oraz Rochelle King, odpowiedzialna za user experience w Spotify, wcześniej w Netflixie. W kolejce po kawę natknęłam się na Clive’a Wilkinsona, który zapoczątkował trend odzwierciedlania wartości firmy przez organizację przestrzeni – odmienił oblicze głównej siedziby Google’a, Nokii i Disneya.
O potędze przekazu radiowego i swoich perypetiach jako startupowiec szczerze opowiadał mój idol Alex Blumberg, znany z podcastów ekonomicznych NPR Planet Money i programu „This American Life”. MoMA reprezentowała niepokorna kuratorka Paola Antonelli (głośna wystawa „Talk to Me: Design and the Communication between People and Objects”). Bezpośredniości i nawiązywaniu kontaktów sprzyjały tematyczne warsztaty śniadaniowe w siedzibach firm (wybrałam Spotify) oraz stoiska w kuluarach Lincoln Center. Emocje wzbudzają kalkomanie Tattly (z policzków tatuaże zmywają się po tygodniu), fotobudka #99conf, a także wata cukrowa w kolorze mięty. Jest wesoło. W kolejce do stoiska, gdzie graficy na iPadach demonstrują możliwości aplikacji Adobe Shape CC, ludzie przeglądają książki z wydawnictwa 99U i wymieniają wizytówki. W czasie wieczornej imprezy w MoMA będzie już na to za głośno.
Nikt cię nie rozumie i co z tym zrobić
Motywem przewodnim tegorocznej konferencji było przejmowanie kontroli: nad swoim życiem, nad swoją karierą. Prelegenci poruszali kwestie niepopularne, sięgali do wartości, prowokowali. Cieszę się, że do wszystkich wystąpień będzie można wrócić online, bo nawet trafne podsumowanie w serii artykułów „99U Conference Recap” na stronie www.99u.com nie zastąpi obrazu. Szczególnie polecam zaskakującą opowieść Chrisa Andersona o domowej produkcji dronów i współpracy z ekscentrycznym nastolatkiem, która ku zaskoczeniu samego Andersona doprowadziła do powstania firmy 3D Robotics, wiwisekcję strachów i obaw przedsiębiorcy przeprowadzoną przez Rohana Gunatillake’a z Mindfulness Everywhere, trudny i nie dość dobrze rozpoznany temat, jak niewiele osób rozumie nasze intencje i co można z tym zrobić, przedstawiony przez autorkę Heidi Grant Halvorson z Columbia Business School. W krotochwilny nastrój wprawi was rysownik Christoph Niemann, a Franklin Leonard, założyciel The Black List, zaapeluje do środowiska kreatywnego: „Przestańcie próbować zmieniać świat, lepiej zmieńcie sposób, w jaki inni go postrzegają”.
Czekam na tegoroczne wystąpienia, a w tym czasie wracam do tych oddających ducha 99U. Zachęcam do obejrzenia wystąpienia Leah Busque, założycielki TaskRabbit, która dzieli się doświadczeniem, jak urzeczywistnić swój pomysł, i Brené Brown o radzeniu sobie z krytyką.
Artykuł został pierwotnie opublikowany w magazynie FUTU NR 07-08.